3.06.2011

gossip girl (plotkara)

weekend w domu, słoneczko i mrożona kawa na balkonie. idealny sposób na odstresowanie się przed sesją. z pozdrowieniami dla zająca, który wypoczywa w jednej z europejskich stolic mody. i’m jealous!

jako że długo się nie odzywałyśmy, a ja nie mam teraz nic lepszego do roboty (poza nauką na egzamin z 60’s… not a biggie…), postanowiłam napisać coś o pewnym post-soapie, który łączy naprawdę wieeeeeelu fanów na całym świecie. ze stu-procentową pewnością mogę stwierdzić, iż jest to chyba jedna z nielicznych pozycji, którą rozpoznaje i zna każdy szanujący się widz seriali telewizyjnych. a i również grono pozostałych, niezainteresowanych tematem ludzi.

‘gossip girl here. your one and only source into the scandalous lives of manhattan’s elite.’ brzmi znajomo?
tytułowa plotkara to bloggerka (stąd nasz sentyment, haha!) o nieznanej tożsamości, która wyjątkowo przebiegle komentuje sekrety nastolatków mieszkających w samym sercu manhattanu, czyli bogatej dzielnicy upper east side. plotkara wyciąga brudy z życia elity w sposób, jakiego nie powstydziliby się sami muckrakerzy. zawsze wie, kto z kim się przespał, kto jest na odwyku, kto szkala swoje dobre nazwisko i pozycję poprzez zadawanie się z niewłaściwym (czyt. biednym!) towarzystwem, kto i co dzisiaj ukradł etc. blog gossip girl to zbiór plotek, kłamstw i sekretów, w które wierzą nastolatki i które napędzają akcję serialu. jak sama powiedziała plotkara: you’re nothing without me. nietrudno się z tym nie zgodzić po obejrzeniu czterech sezonów tego post-soap (a stacja CW zapowiedziała już produkcję kolejnej transzy!).

serial ten jest przewidywalny, nie można temu zaprzeczyć. zaliczam go do kategorii odmóżdżającego guilty pleasure, gdyż oglądam go chyba już z przyzwyczajenia, a nie dla czystej przyjemności. pochwalić można kreacje bohaterów, ale to chyba bardziej zasługa pisarki cecily von ziegesar, na której powieściach oparty jest scenariusz. głośne brawa dla kostiumologów – wykonują kawał dobrej roboty przy ubieraniu aktorów i aktorek! gossip girl stał się przez lata swojej emisji wyznacznikiem mody, za co duży plus.

o fauble pisać nie będę, bo zajęłoby mi to zbyt dużo czasu. znalazłam za to fajny komentarz o tym post-soapie, surfując kiedyś po różnych blogach. świetne spostrzeżenia na to, jak wygląda konstrukcja poszczególnego odcinka gossip girl od kuchni. enjoy!

xoxo gossip girl